Dzień na obozie kolarskim

Spis treści

Jeden dzień na obozie kolarskim – jak wygląda ?

Obóz kolarski w Beskidach i w Toskanii to głównie trening na rowerze, pyszne śniadanie, fantastyczne krajobrazy i jazda w tempie SlowRide. Dużo rozmów o kolarstwie, kuchni, stylówce …

Czy to obóz w Beskidach czy w Toskanii. Dużej różnicy w harmonogramie całego dnia nie ma.

Dzień wcześniej jest wstępnie ustalona trasa, jej długość, czas trwania, posiłki, przerwy na kawę i ciastko 🙂

Godzina pobudki uzależniona jest od dzień wcześniej zaplanowanej trasy jazdy i o ile pogoda się nie zmieniła plan pozostaje bez zmian.

Pobudka około godz. 8.00-8.30

Śniadanie w formie bufetu około 9.00

Co smacznego jemy ? Menu jest urozmaicone tak aby każda dziewczyna znalazła coś dla siebie. Mamy pieczywo jasne i ciemne, oczywiście kawa lub herbata, soki owocowe – pomarańczowe i jabłkowe, serki białe, szynka tradycyjna, czasami jajecznica, dżemy własnej produkcji, pasty wege, humus, warzywa – pomidory, papryka, ogórek zielony, pasta pistacjowa, miód, omlety (w Beskidach), oliwa w Toskanii koniecznie :), ser żółty, owsianka, jogurt naturalny.

Wspólne śniadanie trwa do około 10.00 Jemy, rozmawiamy, omawiamy trasę treningu – powolny rytm, bez pośpiechu.

Około 11.00 jest wyjazd. Jest to najczęściej najcieplejsza godzina dnia, więc nie ma konieczności uwzględniania dodatkowej odzieży na rower. Chyba, że pogoda może być kapryśna wtedy trzeba zaopatrzyć się najcześciej w jakąś kurtkę lub kamizelkę.

Trasa około 80 km z różnicą przewyższeń około 1000m. Zaplanowana jedna przerwa na coś słodkiego i kawę. Oczywiście jeżeli jest potrzeba zatrzymania się aby uzupełnić wodę lub jedzenie nie ma z tym problemu. Wtedy są krótkie przerwy przy sklepach lub stacjach paliw.

80 km jazdy w tempie SlowRide to około 5 godzin poza domem. Tempo około 20 km/h plus przerwy.

Powrót około godz. 16.00

Jeżeli rowery są brudne to myjemy je w pierwszej kolejności (Beskidy) – mamy myjkę, stojak, płyny. Kto pierwszy umyje idzie pod prysznic (w Beskidach w MoreHomeCycling Dom dla kolarzy mamy 2 łazienki – prysznic i wanna do wyboru).

Kto już jest gotowy przygotowuje sobie w kuchni posiłek. Do około 18.00 wszyscy są już po obiedzie lub obiado-kolacji.

Od 18.00 do 20.00 mamy czas na zajęcia warsztatowe lub jacuzzi.

Oczywiście nie zawsze trzymamy się sztywno planu ale w 80% obozów tak wyglada klasyczny dzień na obozie w Beskidach i Toskanii.

Od 20.00 każdy wybiera sobie co robi: wspólne rozmowy, gry, czytanie w salonie, odpoczynek i regeneracja lub porostu bycie z samym sobą.

Dzień kończymy około 22.00

Sen w Beskidach – w domu dla kolarzy MoreHomeCycling jest długi i głęboki. Wokół jest cisza, czyste i świeże powietrze, las i łąki w otoczeniu sprzyjają relaksowi.

W Toskanii jest bardzo podobnie. Dom w Palaia jest położony w podobnym otoczeniu, na skraju małego miasteczka położonego na wzniesieniu. Wokół jest cisza i spokój, z dala od dróg i szumu. Dom ma duży ogród i możliwość korzystania z basenu.

Pozostałe dni różnią się głównie ilością przejechanych km podczas treningów. Czasami śniadania są wcześniej bo w planie jest dłuższa trasa.

 

śniadanie kolarza w Toskanii
śniadanie podczas MoreBikeCamp w Toskanii